Solenizantka

Wyobraź sobie szkołę, gdzie wszyscy się znają, każdy nauczyciel zna Twoje imię, zna Twoje problemy, gdzie codziennie wita Cię w drzwiach wychowawca, przychodzi kolejna Pani mówi ze szczerym uśmiechem dzień dobry. Wyobraź sobie szkołę, gdzie troszczą się nie tylko o dzieci, ale też o rodziców.

Wyobraź sobie szkołę, gdzie dziecko niepełnosprawne traktowane jest nie jako problem i trudność, ale jako wyzwanie i jednocześnie równy dorosłym młody człowiek. Gdzie nauczyciel rozumie zmartwienie i lęki rodzica i wie, że czasem te kilka godzin rozłąki może budzić dużo emocji. A z drugiej strony jest rodzic, który ufa nauczycielowi oraz szkole i wie, że dziecko nie zostanie tu wyśmiane czy skarcone, ale znajdzie się ktoś kto przytuli i zetrze łzy.

Czy to jest możliwe? Taka harmonia w szkole? Może to sen, a może bajka?

Nie! To dzieje się tu i teraz w dosyć osobliwym sąsiedztwie miejsca, które kiedyś rozkwitało, a teraz stało się ruiną. Dokładnie naprzeciw byłej kopalni ma swoją siedzibę RAFA.

Tutaj realizują swój obowiązek szkolny, uczą się, rozwijają, ale też przyjaźnią i bawią Rafowicze.

Dzieci i młodzież z autyzmem właśnie tu na Wilchwach znalazła swój azyl – drugi dom.

I choć uczęszcza do niej 22 dzieci, pracy i zadań jest bardzo dużo. Dużo jest też starań dyrekcji, nauczycieli, terapeutów, żeby każdy Rafowicz traktowany był indywidualnie, ale jednocześnie aby każdy z nich funkcjonował w grupie. Ważne dla wszystkich jest rozwijanie ich kompetencji i tych społecznych, ale też zwykłych życiowych, stawianie kolejnych samodzielnych kroków w byciu w przyszłości samodzielnymi.

Każda grupa to czterech wychowanków i dwie Panie nauczycielki. Każdy dzień tygodnia to inne zajęcia dodatkowe: poniedziałek to artterapia, zajęcia ceramiczne, we wtorki basen, środa to wycieczki i spacery, w czwartek jest dzień kulinarny, a w piątek trening sportowy i religia. Każdy zaś miesiąc to inny projekt i inna wiodąca tematyka, w styczniu króluje temat CZŁOWIEK.

Wszystko dokładnie jest przemyślane, poukładane i przewidywalne dla Rafowiczów, a to dla nich jest ogromnie ważne. Dla dzieci niemówiących wdrażana jest komunikacja alternatywna, wychowankowie uczą się mówić obrazkami.

W Rafie powstał figloraj, zmysłownia, sala integracji sensorycznej, sala ceramiczna, dźwiękownia, pokój wyciszeni czy magiczny dywan. Są zajęcia z czworonożnym  Luckym czy misami. A teraz z niecierpliwością czekamy na plac zabaw.

Czekamy też na inne pomysły i projekty, którymi ciągle zaskakuje nas, zawsze uśmiechnięta, na maksa zakochana w swoich rafowskich dzieciach Pani Dyrektor.

Trzeba też wspomnieć o tradycjach wprowadzonych w Rafie i stale realizowanych, takich jak: huczne odprawianie urodzin z tortem i tańcami, wspólna Wigilijka, festyn rodzinny, filmowe produkcje, niedzielne Msze Św. dla Rafowiczów.

O Rafie, jak o domu, można pisać bez końca … Ale jedno jest pewne, że Rafa jest nam potrzebna, niezbędna i niezastąpiona. I choć pewnie ciężko będzie nie raz, Ona będzie skałą, która przetrzyma wszystko. Bo Rafa to życzliwi ludzie, wszyscy sfokusowani na dobru naszych kochanych, wyjątkowych, innych, ale nie gorszych dzieci.

Dziś Rafa obchodzi swoje 2 urodziny. Jest taka mała i taka wielka zarazem.

RAFO dwulatko – żyj nam 100 lat ! 

Mama Adasia

P.S. Jesteśmy wdzięczni za piękne o nas słowa. To wielka radość wiedzieć, że nasza praca, codzienne wyzwania, troska i zaangażowanie spotyka się z taką oceną! Dziękujemy BAAAARDZO. Z łezką wzruszenia… DZIĘKUJEMY 🙂