Podczas dzisiejszego kursu szycia i haftowania, Józek podjął się próby maszynowego wykończenia kwadratowej serwety, a następnie wyhaftowania na niej monogramu swego imienia. Chochliki hafciarki sprawiły, że musiał posłużyć się także tradycyjną igłą do szycia, której ścieg dopełnił dzieła 🙂

Podziwiając swe dzieło obiektywnym okiem, Józek stwierdził, że jego mama nie potrafiłaby uszyć coś tak pięknego 🙂 🙂 🙂 Trzeba przyznać, że Józek włożył wiele swej pozytywnej energii, dzięki czemu może być zachwycony swym dziełem. Nam się też bardzo podoba. Brawo TY !!!

ZOBACZCIE także jak powstawało krawieckie dzieło Józka.