W minioną środę pojechaliśmy na wycieczkę do Wisły. Choć przygotowywaliśmy się na odparcie deszczu, to jednak pogoda była dla nas wybitnie łaskawa. Tylko parę kropli poczuliśmy na sobie, i to tylko dlatego, że w maju rozmawialiśmy przecież o wodzie 🙂

To był nie tylko sentymentalny powrót, do miasta, w którym w zeszłym roku spędziliśmy niezapomniane dwa tygodnie, ale także prezent dla wszystkich RAFOWICZÓW z okazji dnia ich święta 🙂 Podczas naszego pobyty na wycieczce odwiedziliśmy wszystkie znane nam miejsca. Mogliśmy w ten sposób porównać, czy coś się zmieniło. Na przykład- czy najdłuższa rzeka w Polsce wciąż płynie swym korytem? Potwierdzamy także, że skocznia narciarska im. Adama Małysza wciąż stoi w tym samym miejscu. Nadal jest bardzo okazała i interesująca. A rezydencja prezydencka swą gościnnością zaprasza wszystkich turystów- ,,lufciorzy”- jak mówił o nich góral, który obwoził nas wiślańską ciuchcią 🙂 Odwiedziliśmy także poznaną rok temu pyszną pizzernię. Serwowane tu potrawy i tym razem były bardzo smaczne.

Jednym słowem- było super! Miło nam było powrócić tu i powspominać. Mamy nadzieję, że nie była to ostatnia nasza wizyty w tym mieście.

Tymczasem powspominajmy czas spędzony na wycieczce, OGLĄDAJĄC naszą fotogalerię.