Do tej niezwykłej wyprawy po starorzeczu Odry przygotowywaliśmy się od miesiąca. Trzeba pokonać niejedną barierę, aby zawierzyć takiemu żywiołowi, jakim jest woda. My już po raz kolejny pokazaliśmy, że jesteśmy odważni, ale także ostrożni i rozważni. Brawo MY!

To już kolejne nasze spotkanie z MEANDREM, który specjalnie dla nas zorganizował to niezwykłe przedsięwzięcie wodne. Pan Marcin Madzia, wraz z innymi ,,zapaleńcami” zawodowcami, zadbał o każdy szczegół naszej pontonowej wyprawy. Dodajmy jednak, że nasze Panie, które odbyły specjalny kurs ATON (Asystent Turystyczny Osoby Niepełnosprawnej), nie ustępowały nikomu swymi umiejętnościami ,,wodnymi” 🙂

Pogoda- piękna. Nastroje- niesamowite. Trasa- zachwycająca. Wrażenia- niezwykłe. Tak w paru słowach można by opisać dzisiejsze spotkanie z prawdziwą i wielką wodą.

Blisko dwie i pół godziny płynęliśmy raz szybciej, a raz wolniej, od Chałupek do Zabełkowa. Podziwialiśmy nie tylko piękne krajobrazy, ale także zwierzynę, która zamieszkuje te tereny. Była sarna, były czaple szare, były stada jaskółek, których ,,mieszkania” widzieliśmy w stoku wznoszącej się przy korycie rzeki góry. Naszemu ,,pontonowaniu” towarzyszyła także przez chwil kilka kacza rodzinka. I jak nie zachwycać się tym czasem 🙂

Pełni wrażeń po skończonym spływie udaliśmy się na pyszną pizzę do Zajazdu Przy Kominku. Pizzę zafundowała nam Fundacja Kulczyka, której raz jeszcze pięknie za te pychotki DZIĘKUJEMY 🙂 Zajazd Przy Kominku także ,,dołożył” się do naszego świętowania. DZIĘKUJEMY Państwu baaaardzo, ale to baaaardzo.

Drogi MEANDRZE. Szanowna FUNDACJO KULCZYKA. Smaczny ZAJEŹDZIE PRZY KOMINKU. Kochana RAFO. Tak oto dzięki TAKIM PRZYJACIOŁOM mogliśmy przeżyć kolejne niezwykłe chwile. Dzięki Wam stajemy się piękniejsi i lepsi. Dziękujemy, że wciąż możemy liczyć na dobroć i przyjaźń 🙂

POOGLĄDAJMY, jak bawiliśmy się i jak przeżywaliśmy dzisiejsze niezwykłe chwile.