Dziś odwiedziliśmy niezwykłe miejsce. Niezwykłe, ze względu na to co tu powstaje, ale także ze względu na osoby, które je tworzą i pracują tu 🙂 Piekarnia, której właścicielkami są dwie przeurocze kobiety: Grażyna i Ania, zauroczyła nas. Ale wszystko po kolei 🙂
Projekt, w którym uczymy się o naszym podstawowym produkcie życiowym, jakim jest chleb, nie mógłby się odbyć bez naszej wizyty w piekarni. To tu przyjeżdża mąka z młyna; to tu, uskuteczniając różne mikstury i przepisy, wyrabia się ciasto; to tu, nadaje się kształt, smak i inne walory cudownie pachnącym chlebom, bułkom i ciastom.
Piekarnia GA SOBALA, która mieści się na ulicy Sobótki w Wodzisławiu Śl., otworzyła przed nami wszystkie zakamarki, zapachy, smaki i widoki. Jej Właścicielka- Pani Grażyna, z właściwą sobie pasją, opowiedziała nam o codziennej pracy ludzi tu pracujących. Co więcej… Nie tylko mogliśmy tę pracę zobaczyć, ale także weszliśmy w rolę piekarzy. Bartek, na specjalnej drewniane łopacie o baaaaardzo długim sztylu, przy wsparciu Pani Grażynki, ,,wprowadził” bochenki chleba do specjalnego pieca. Na zakończenie naszej wizyty, chlebki były już upieczone, A Bartek własnoręcznie, tzn. przy użyciu tej samem łopaty :-), ,,wyprowadził” wypieczone bochenki z niego. A ten zapach, ten smak, Ach!!!
Pani Grażyna opowiedziała nam o orkiszowej manufakturze, która coraz prężniej dociera do świadomości ludzi. Orkisz, to rodzaj zboża, które ma niezwykłą moc. Dodaje nam energii, zdrowia, radości i sytości. Zostaliśmy poczęstowani ciasteczkami z orkiszowej mąki. Były przeeeepyszne. Po ich zjedzeniu jeszcze bardziej się uśmiechaliśmy. No tak. To efekt orkiszu 🙂
Degustacja ciasteczek nie była jedynym ,,smaczkiem”, którego doświadczyliśmy dziś. Każdy z nas mógł poczęstować się także bułką, którą osobiście mógł zapakować do papierowej pięknej torebki. Bułeczki były cudowne 🙂
Wystrój ,,przypiekarnego” sklepu Pani Grażyny także był zachwycający. Niektórzy z nas poczuli smak i zapach Toskanii. Z każdego zakamarka ,,spoglądały” na nas przepiękne dekoracje. Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy poznać tak urokliwe i pełne pasji miejsce 🙂 Na pewno wrócimy tu, i to nie jeden raz 🙂 🙂 🙂
Pani Grażynie, Pani Ani, Pani Bernadce, Pani Dorotce, Pani Beatce i Panu Leszkowi raz jeszcze pięknie i jeszcze piękniej dziękujemy. To prawdziwa przyjemność móc znać i przyjaźnić się z osobami takimi, jak WY!!!
Drogę do piekarni i do RAFY pokonaliśmy autobusami miejskimi. Lubimy te podmiejskie przejażdżki. I one dostarczają nam mnóstwo radości, emocji i pozytywnej energii.
POPATRZCIE na zdjęcia z dzisiejszych zajęć. One dopełnią całości 🙂
Dodaj komentarz